A czemu nie ?
Chyba nie ma takiej osoby, która w swoim życiu nie jadła pasty jajecznej. Dobra jest na śniadanie, na kanapki do szkoły i jako zapchaj dziura - bo przecież w lodówce jajka są zawsze a i cebula też się znajdzie :)) Proste i dobre.
Pasta jajeczna
6 jajek
1 średnia cebula
2 łyżki majonezu (lub oleju, można też pomieszać)
sól i pieprz do smaku
odrobina soku z cytryny (albo nie - zależy od smaku)
Jajka gotujemy na twardo (4 minuty od zawrzenia wody, później robi się wokół żółtek sinozielona otoczka co jest niezdrowe), obieramy ze skórek i kroimy w bardzo drobną kostkę (moja córka ściera jajka na grubej tarce). Obraną cebulę również kroimy na drobną kostkę i wszystko razem mieszamy. Dodajemy majonez lub olej, albo po łyżce jednego i drugiego (chodzi o spoiwo, dzięki któremu całość będzie się do siebie kleiła, majonez podnosi walory smakowe), solimy i pieprzymy do smaku.
Ja dodaję jeszcze trochę soku z cytryny, żeby pasta miała wyraźniejszy smak i nie była mdła. Całość mieszamy i ugniatamy widelcem, żeby powstała jednolita masa i w razie czego doprawiamy jeszcze solą i pieprzem.
Pasta gotowa do degustacji :)
Jeżeli mamy problemy zdrowotne i szkodzi nam surowa cebula, można temu zaradzić na dwa sposoby:
1. posiekaną cebulę należy przelać wrzątkiem na sitku lub wrzucić na minutę na gotującą wodę,
2. posiekaną cebulę posolić i odstawić na około 15-20 minut. Po tym czasie odcisnąć cebulę z powstałego soku i dodać do potrawy.
Tak potraktowana cebula nie będzie miała wpływu na smak przygotowywanej potrawy, a z pewnością nasz żołądek i wątroba będą nam wdzięczne.
u mnie w domu dodawało się jeszcze makrelę wędzoną:)
OdpowiedzUsuńCałkiem dobry pomysł - muszę kiedyś spróbować :)
UsuńWidzę Dorotko, że zaczęłaś nadrabiać zaległości. Trzymam kciuki - powodzenia i wytrwałości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
W sumie pasta jajeczna to też dobry początek :)) - a przepraszam, wczoraj były ciasteczka :)
UsuńMogłabym jeść pastę jajeczną codziennie.
OdpowiedzUsuń